3 stycznia 2014

Tracąc siebie

Połykam cały ból. Nawet go nie gryzę, nie przeżuwam, nie mieszam ze śliną. Zapiję czasem kieliszkiem taniego Merlota...
Przechodzę przez korytarz samotności potykając się o własne porażki a ciężkie, suche łzy grawerują policzki.
Uśmiecham się do swego odbicia, udając...czuję, że tracę siebie.. a razem ze sobą, tracę własny świat.
Smutno mi dziś

Brak komentarzy: