7 stycznia 2014

Dylemat

Ja to mam problemy....i nie mam z kim o tym pogadać, to sama ze sobą...

ja do siebie:
- co tu zjeść? warzywa z ryżem, ryż z jabłkiem, same gotowane warzywa? zupy tochę?
po namyśle sama do siebie:
- zjem jajko sadzone z papryką
po chwili:
- ja pierd**ę, nie chce mi się smażyć, kawy inki się napiję...
pół godziny później sama do siebie:
- coś bym zjadła, może warzywa z ryżem? tak mi się ta inka bulocze po żołądku i jakaś co raz bardziej głodna jestem...

Bycie na diecie - ekscytujące - im bardzie myślę, ze powinnam nie jeść, tym bardziej jeść mi się chce...



Brak komentarzy: