26 marca 2013

rozmowy o wierze...

tak ogólnie to chyba w tym wszystkim chciałam ci powiedzieć, że czyste sumienie możesz miec nie kilka razy do roku, jak tam przed świętami czy jakimś innym wydarzeniem kościelnym, rodzinno -kościelnym (ślub , pogrzeb, chrzest itd) tylko wtedy kiedy chcesz... bo to TWOJE sumienie, nie koscioła, nie księdza..
Nikt inny nim nie zarządza... TYLKO TY...
Nawet ci, których kochasz nie mogą twoim sumieniem się zajać
Tylko ty możesz sobie wybaczyć... i nie potrzeba księdza mówiacego, żałuj za grzechy.
Bo żałowac możesz patrząc przez okno w łazience i szorując zęby.
A klęcząc przy konfesjonale padac mogą tylko puste słowa
Popełniać błedy, czy jak tam zawał- grzeszyć i tak będziesz.
I jeśli ten twój bóg istnieje, no coż, może się mylę, ale skoro zbrodniarzom najwiekszym jest wybaczone zostaje, to jestem pewna, że tobie też będzie.
Wszak dobrym człowiekiem mi się wydajesz.

10 marca 2013

nadzieja

Dziś, to jest dziś.
Nie dzieje się nic i może nic sie nie wydarzy.
Ale nie powiem, zrodziła sie w mnie jakaś nadzieja, a to jest uczicue , którego już dawno się wyzybyłam, tak jak wszelkich złudzeń i innych mrzonek.. nie lubię miec nadziei... bo tylko rozczarowanie potem, a zbyt wiele tego miałam...
I denerwuje się, bo czuję jak tam mi się roi w kącie mojej głowy takie światełko, że może jednak coś dobrego może mnie spotkac
I daję sobie w mordę za głupie myśli...
Jutro, wszystko się okaże jutro.