25 grudnia 2014

Pozdrowienia w czas świąteczny



Ja tak tylko na chwilkę,
 na momencik...
Pozdrowienia  Wam zostawiam
i ciepłe uśmiechy,
i przyjazne przytulachy

Buziaki 
i widzimy się pewnie w 
Nowym Roku    :)



21 grudnia 2014

Rozważania Dejzi - czyli popularny wyraz w języku polskim



Kurwa – jako najpopularniejszy wyraz w języku polskim.

KURWA pełni w zdaniu wiele ról.
To często używany dodatek do urozmaicenia zdania (np:  Widziałam, kurwa,  ten film)
Może być przerywnikiem (Tak, kurwa, wiem o tym)
Może pomóc nam w wyrażeniu zdziwienia ( O kurwa!) lub frustracji (Nosz kurwa).
Czasem, by podkreslić moc kurwy, lekka z angielskiego mi się zdaje, używamy wyrażenia – ''osz curvamatch!'' :P
Czasem jest to zwykły przecinek w zdaniu (Idę , kurwa, ulicą, patrze, a tam, kurwa, leży 10 zł i kurwa nie wierzę, że tak sobie , kurwa leży i nikt kurwa tego nie widzi.).
Słowo to ma róznież na celu podkreślenie pytania (Czekaj, kurwa czy ja wyłaczyłam żelazko?)
Pomaga nam również w scharakteryzowaniu wyglądu ilub/i kategoryzacji osobników (Jak ona kurwa wygląda?!) lub: (Takiej kurwie bym nie ufała).
Za pomocą kurwy można stawiać hipotezy oraz zaczepne zapytania (Jak mi to kurwa udowodnisz?) lub  (A co, kurwa, nie jest właśnie tak?) tudzież jedno z moich ulubionych (A co mi kurwa zrobisz? – czyli pytanie i zaczepka w jednym – to już jest zaawansowane użycie kurwy).
Kurwa jest również w stanie podkreślić naszą niemoc (Nic mi kurwa nie wychodzi - lub - Nic mi się kurwa nie chce) albo naszą  bezradność  (A bo ja kurwa wiem? -  lub - Skąd ja mam kurwa wiedzieć?).
Dużą zaletą kurwy jest fakt, że możemy ją wstawić w każdym miejscu w zdaniu, dowolnie do nastroju oraz chęci wyrażenia tego co chcemy wyrazić (Na co kurwa patrzysz? - Kurwa na co patrzysz? - Na co patrzysz, kurwa? )
Najbardziej w kurwie lubię moc wyrażenia pewnych emocji i przyspieszenia reakcji osoby odbierającej zdanie. Zdecydowanie szybciej zareaguje osobnik jesli powiem:( Może byś mi kurwa podał te cukierki?)  niż jeśli swobodnie zapytam (Może podałbyś mi cukierki?) Prawda jest bowiem fakt, że za pomocą kurwy wyrażam swoje zniecierpliwienie i frustrację z powodu braku zasięgu do cukierków.
Czasem nawet udaje mi się przyznać rację lub mój błąd w rozumowaniu za pomocą słowa kurwa (Ach, kurwa, faktycznie!)  lub (Ech, no właśnie, nosz kurwa!)
Nic tak nie podkreśli słowa ''NIE'' jak kurwa... spróbuj zdania: ''Nie, kurwa!''... W mojej opinii to ''NIE'' nie podlega już żadnej dyskusji.





Przyznam szczerze, że osobiście słowo kurwa w moim języku zastępuje wielokrotnie wydłużenia zdaniowe, których musiałbym używać... np: gdy mi coś upadnie, nie muszę mówić: Czuję się sfrustrowana swoją niezdarnością, och!
Wyrażam to w sposób oczywisty mówiąc ‘’Nosz kurwa!’’.
Słowem tym również często mówię o swoim samopoczuciu:
- ''Jak sie czujesz?''
-'' Kurewsko'' ( w zalezności od miny odbierający moją odpowiedź widzi, że albo jest ok, albo niekoniecznie).
Chwilami nawet myślę, że gdyby wyeliminować z mojego języka słowo kurwa (oraz angielskie fuck) mówiłabym o połowę mniej, albo i wcale.
Dzisiaj np wyraziłam swoją opinię słowami: ''What a kurwa fucking fuck!''
Gdybym miała wyrazić to pełnym zdaniem, byłoby ono wielkorotnie złożone, a zbyt leniwa jestem by takie konsturuować podczas rozmowy przy piwie...

Generalnie czuję się emocjonalnie związana ze słowem kurwa,  bo w szybki sposób pozwala mi na streszczenie wielu emocji w jednym wyrazie.

Rozpaczam jednak z jednego powodu... o nim poniżej...

Kurwa i publiczne jej wyrażanie...

Ubogie by było życie Polaka bez chcociaż jednej kurwy od czasu do czasu, lub stu kurew w ciągu dnia. Kurwa to środek bardzo wygodny, bardzo łatwy, prosty i oczywiście powszechnie stosowany w polskim słownictwie... a jednak wciąż nie używany publicznie, a gdy używany uznawany jest za wulgarny, a gdy się taka kurwa publicznie wypsnie wielkie ‘’uuuu’’ gdzieś tam wewnątrz słuchaczy i dezaprobata społeczna się ujawnia...
Tak wiem,  nie słyszymy by w telewizji czy radio prezenterzy wplatali swoje kurwy w ich zdania, choć ci bardziej wykształceni pewnie by mogli jakieś zaawansowane stadium użycia testować ze względu na ich elkowencję.. i tak np popularne zaje –kurwa-biście mogłoby być jedynie początkiem wielu kurew w środku wyrazów.. I tak np informacje w telewizji by wyglądały: ‘’wice-kurwa-prezes zarządu spółki jawnej Iksińska zarządał dziś wielo-kurwa-milionowego odszkodowania, z faktu , że jego przeło-kurwa-żona próbowała wykorzystać go seksualnie’’. Nie wiem czy takie ewolucje by się przyjęły ale z pewnością byłoby to nowe stadium kurwowania w społeczeństwie i może pozwoliłoby mi na używanie mojej kurwy bez poczucia winy, że nie dostosowuje się do - powszechnie uznawanych za kulturalne- zachowań.

I tak to... zdaje mi się, że każdy Polak wie co to kurwa i żyje z nią w przyjaźni , tylko jedni mogą głośno a inni szepcą pod wąsem, że im kurwa coś nie tak ... pewnie są i tacy, którym kurwa obcą jest, ale zaiste to nieliczny procent społeczeństwa.
Nie mogę zapomnieć by wtrącić iż zauważyłam , ku swej rozpaczy, że pisemnie słowo kurwa u niektórych ewoluowało do KÓRWA, nie wiem czy ma na celu wzmocnienie znaczenia kurwy czy po prostu idzie w parze z hujem, chójem, kótasem, fjutem, czy innym gramatycznym niedouczeniem, aczkolwiek chciałabym by zaprzestano tych procedur, bo mnie w oczach bolą. i to bardzo...

Wracając do tematu...

Czekam na dzień, w którym kurwa nie będzie wywoływała westchnięcia dezaprobaty i podczas rozmowy przy śniadaniowym stole w Mariocie będe mogła swobodnie rzecz: ''jakie zaje-kurwa-biste sniadanko, kurwa idę po dokładkę, och, jaki kurwa pyszny soczek!''
I moje słowa nikogo nie wzruszą, nikt się nie obejrzy, nikt nie westchnie zszokowany a wręcz usłyszę od kogoś z boku '' ja kurwa też sobie pójdę coś dołoże i na soczek też mam kurwa ochotę''


Najlepszego wszystkim, którym kurwa obcą nie jest :)




12 grudnia 2014

Przygody złośliwej Dejzi, czyli online dating - testowanie

Przygody złośliwej Dejzi – czyli kto cię narysował?
Drodzy szanowni uprzejmaście czytelnicy. Wasza mała Dejzi postanowiła obejrzeć facetów na portalu typu randki internetowe i nie zawiodła się wcale (wyczuwacie już nutkę sarkazmu czy jeszcze chwila? )
Od początku.
W kolejną bezsenną noc, grzebiąc tu i ówdzie w necie natknęłam się na online dating.
Z czystej ciekawości pomyślałam sobie,a co mi tam, zobaczę co się w okolicy czai. Ciekawa jak wygląda i funkcjonuje takowe miejsce zapisałam się – oczywiście jako Dejzi, najpierw jeszcze nowy adres email wygenerowałam i tak przygotowana na nowa przygodę testująca obecnych samotnych i stęsknionych kobiecego ciepła mężczyzn zaczęłam przeglądać towary dostępne w moich okolicach...
No i powiem wam –spelniły się moje oczekiwania, a nawet przerosły niektóre wyobrażenia.
Postanowiłam podzielić się z wami swoimi przemyśleniami jak i nie mogłam powstrzymać się by nie zrobić PrtSc, żebyście mogli ze mną podziwiać i wizualnie zrozumieć, co mam na myśli...
Proces randkowy na tym portalu  wygląda tak, że się wchodzi na coś co się nazywa ‘’karuzela’’ i ci się wyświeltają zdjęcia profilowe panów stanu wolnego a ty możesz wybrać, czy ci owy pan pasuje, nie pasuje, czy wrzucasz go do kategorii ‘’może’’....
Klikam i po jakiś 2 minutach orientuję się, że z tego wyjdzie niezła historia...

Otóż drodzy państwo... nawet nie wiem od czego zacząć. Po pierwsze byłam pod niesamowitym wrażeniem kompletnego braku umiejętności zaprezentowania się przez panów. Wielu z nich chyba pomyliło się wpisując datę urodzenia, inni używają aparatu w telefonie który pożyczyli z poprzedniej epoki... rozmazane, ciemne, dziwne, niewidoczne, sprawiające , ze zastanawiam się ‘’ale o co tu chodzi’’... Ale klikam... i im więcej klikam tym większą miałam ochotę ‘’coś z tym zrobić’’... więc zrobiłam
Owych panów i ich profile podzieliłam na kategorie. Niektórzy są na tyle zdolni, że potrafią nawet do dwóch lubo trzech kategorii przynależeć...


Zacznę od tej pierwszej, którą nazwałam ‘’NOZDRZA’’
Przedstawiam wam panów , którzy za swój atrybut wybrali zrobienie zdjęcia swoim nozdrzom, podziwiać ich kinole od dołu trzeba...
tego pana się trochę boję... z deczka kryminałem trąci





















Następna kategoria to ‘‘NIEWIDOMY’’.
Jestem taki cool, że aż sam nie wiem co z tym zrobić, wykrzywię usta w grymasie zadowolenia.. Mam na celu pokazanie, że w ciemnych okularach mi do twarzy, bo twarzy mi nie widać.
Dobra, przyznaję, nie wiem o co chodzi z tymi okularami, nic nie widzę, nie mam widzieć czy jak?
A może to niewidomi są a ja tak krytykuję?






Nie można pominąć jednej z  moich ulubionych kategorii ‘’RYJ’’
Wsadza ci taki ryj i nie wiesz co masz z nim robić.
Taki ryj na dzień dobry wypełniający całe miejsce na zdjęcie profilowe i od razu masz ochotę powiedzieć, weź się odsuń.. niektóre ryje wyglądają, jak zdjęcia z kryminału i ogarnia mnie panika, że jak kliknę nie, to mnie taki znajdzie i mi mojego ryja obije za odrzucenie jego paszczy...






 Następnie, jak już jest RYJ to i musi być ... i tu się wahałam bo albo ‘’CZÓŁKO’’ albo ‘’KAWAŁKIEM’’... wygrywa jednak CZÓŁKO ze względu na zdecydowaną przewagę zdjęć w tym typie...
Głównym zadaniem panów na tych zdjęciach jest umieszczenie albo swojego czoła, albo innej części twarzy, która być może według nich uchodzi za najbardziej atrakcyjną... ja klikam wtedy NIE szybciej niż mówię ‘’o kurwa’’























Teraz przechodzimy do kategorii ‘’SELFIE‘’.
Dla tych może trochę starszych, lubo nie wiedzących tak zwyczajnie czym jest SELFIE powiem krótko, to zdjęcie zrobione samemu sobie. Nie było by w tej kategorii nic dziwnego gdyby nie fakt, że większość facetów okazuje się być MISTRZEM NAJGORSZEGO SELFIE. I tak jak idzie mam zaoferowane przez panów pucowanie się ich iPhonami lubo innymi Androidami... I tu następuje moje rozczarowanie, zdjęcia są często rozmazane, bardzo źle oświetlone, albo zamiast twarzy kolesia widzę kawałek jego telefonu.
Źle zrobione selfie jest niczym przytulanie do kaktusa, niby można, ale jaki jest tego sens no i gdzie cała przyjemność?





















Mistrzem selfie zostaje ‘’pan ciemność’’.. zdolny niesłychanie... brawa, brawa!!
Nic nie widzę, owiał tajemnicą swoją egzystencję, a ja jego egzystencję olałam szybkim NIE


















Pamiętacie kategorię NOZDRZA?  zaliczam ją również do powyższej kategorii, bo w sumie sami sobie chłopaki zdjęcia swoich dziur od nosa porobili.. ech...


Poza owianiem tajemnicą w ciemności jest jeszcze ‘’nic nie widać, rozmazane’’ (o czym już wspominałam wcześniej). Naprawdę nie wiem jak można wstawić świadomie takie zdjęcie na profil? Czy nie widać, że nie widać?

















Lekką kategorią, którą jestem w stanie zaakceptować ale przyprawia mnie o skwaszony lekko uśmiech, jest kategoria ‘’AUTO‘’
Jak nazwa mówi sama za siebie, facet z samochodem, przy samochodzie, w samochodzie... niekoniecznie swoim.. ale jest... Panowie, przedłużenie penisa mnie nie interesuje a duży chłopiec z zabawką tym bardziej.



















Teraz przechodzimy do ciekawszych kategorii... ‘’CIAŁO‘’ – czyli pokaże ci,  jak wyglądam bez koszulki, na siłowni, po siłowni... generalnie, pochwalę się jak to jestem seksi... szkoda tylko, że głównie sam dla siebie i często ładne ciałko, to jedyny atut jaki posiada owy pan...



















I jak mowa o ciele... nie wiedziałam jak tych panów ogarnąć.. ’MYŚLICIELE‘’ ‘’SEKSIACZKI.‘’.. oraz  ‘’ŚPIOCHY‘’
Nie wiem co przez to chłopaki chcą mi pokazać, ale widocznie za mały mam rozumek by ogarnąć ich inwencję twórczą... Jeden myśli, drugi minuje i zawodzące spojrzenie posyła a trzeci śpi.. nie wiem, może mu się pomyliło, że jest śpiącym królewiczem i czeka, że go jaka żabcia cmoknie?





















No i moja najbardziej ulubiona kategoria: ‘’DZIUBEK‘’ 
Myślałam, że faceci tego nie robią! ale się pomyliłam... jest... jest dziubek męski, który jest całkowicie niemęski jak da mnie. Jak facet robi dziubka, to mam ochotę móc się tam teleportować gdziekolwiek on jest, strzelić mu z plaska w twarz i rzec: ‘’ogarnij szok’’...
Szybko i zdecydowanie klikam na NIE i błagam- nie chcę więcej tego widzieć! Obrzydliwość!



Kategoria ‘’CZAPECZKA‘’ nie zdarza się często ale jest... nawet nie wiem jak to skomentować...


















I na koniec pozostawiam najlepsze , które nazwałam ‘’PLAIN WEIRD‘’
Doprawdy nie wiem, co kierowało tymi panami aby owe zdjęcia ustawić jako ich profilowe






Rozwalił mnie koleś z rybą,a takowych rybich wielbicieli było kilku...
Pozwolę sobie zachować komentarze dla siebie, na temat Plain Weird, choć właściwie, nie wiem czy nawet jest sens jakikolwiek komentarz wstawiać, dokładnie widać co jest na rzeczy.

















Na zakończenie coś pozytywnego. Przejrzałam ponad 400 profili i znalazłam jeden, który mi pasował jeśli chodzi o zdjęcie profilowe. Uśmiechał się z niego bowiem facet, którego twarz wyraźnie było widać, nie wrzucił mi swojego ryja na całe kółko profilowe, nie świecił mi czołem, nie oglądałam jego iPhona, nie musiałam doszukiwać się oczu za ciemnymi okularami, nie błyskał mi swoim cielskiem bardziej czy mniej umięśnionym, nie dziubaczył mi usteczkami, nie chował się pod czapką, nie przedłużał penisa autem u boku, z tyłu , nie oglądałam jego włosów w nosie i generalnie mam jakąś tam wizualizację w dobrym stylu, dobrej jakości, bez rozmazania, zaciemnienia i innych niedogodności zdjęciowych - bez wahania byłam na TAK...



Moja skromna rada.
Panowie – widzicie ostatnie zdjęcie? Takie zdjęcie zainteresuje laskę, nie wasz nos, czoło, broda, nie wasz telefon, samochód, okulary, natarczywy ryj, nie daj los wasz biceps, a już na pewno nie wielka ryba czy wasze umiejętności w malowaniu czy plastrowaniu sufitu...
błagam.. zaklinam... poproście kumpla lubo kogoś, żeby wam jakieś fajne zdjątko pyknął i ewentualnie po poradę do jakiejś koleżanki, czy jakby takowe zdjęcie zobaczyła, czy by była na NIE czy chociaż na MOŻE...  Zanim wkleicie na profil zobaczcie, czy nie panuje przypadkiem ciemność, czy nie jesteście rozmazani jak dziurka od klucza po litrze wódki, czy sam kliknąłbyś na TAK patrząc na swój profil???


A żeby zakończyć jakoś optymistycznym akcentem- poprawnie w miare skomponowane zdjęcie profilowe, tylko... chłopie, kto cię narysował???
Zaliczam do kategorii ‘’ALE CZAD‘’ :)





Pozdrawiam was serdecznie ...
Ciekawa jestem czy mieliście jakieś doświadczenia z portalami randkowymi i jak wam poszło? Napiszcie coś :) Może ktoś z was znalazł miłość swojego życia klikając na TAK ?




Buziaki


Wszystkich panów serdecznie przepraszam za umieszczanie ich facjaty na blogu. Mam nadzieję, że się nikt nie obrzurza... z ciepłym pozdrowieniem :)