15 września 2014

bo teraz....

Teraz nawet nie wiesz jak się mam
zgubiłeś mnie w zamieszaniu
teraz nawet nie wiesz co i jak
nasze życie na rozstaju
nie wiem co powiedzieć mam
słowa giną w deszczu koszmarów
tak po równo ty i ja 
toniemy w żalu

Teraz nawet te słowa dwa, nie mają dźwięku
a każdy gest, rzut na wiatr w otchłań bezsensu
Teraz tylko ty i ja, podzieleni grubą kreską
czemu patrzysz na mnie tak?
dobrze wiesz, że My to przeszłość

mówisz do mnie:
może jeszcze tli się coś?
może jeszcze jest nadzieja?
czule trzymasz moją dłoń
czy nie widzisz, że mnie już tutaj nie ma
już nie znajdziesz teraz mnie
zgubiłeś mnie w zamieszaniu
na rozstaju ludzich dróg
pożegnanie zaległe sprzed lat paru

otwieram się na świat
pcham przez drzwi bez sensu
tam zwyczajnie ty i ja
obok siebie , bez dźwięków

a tyle było słów granych na strunach naszych palców
a tyle było nut malowanych barwą szczęścia
teraz już nie umiem tak w ciszy z tobą
teraz już nie chcę tak, nie chcę żyć w tej ciszy obok

bo teraz nawet te słowa dwa, nie mają dźwięku
a każdy gest, rzut na wiatr w otchłań bezsensu
Teraz tylko ty i ja, podzieleni grubą kreską
proszę nie patrz na mnie tak,
dobrze wiesz, że My to przeszłość

teraz nawet nie wiem jak nauczyć się mówić te dwa słowa
nie wiem jak, znaleźć siłę żyć od nowa...

9 września 2014

szumy...

nareszcie ustał szum w uszach.. 
cisza przeciąga się leniwie po pościeli...
może w końcu zasną zmęczone codziennością myśli niespokojne.

4 września 2014

napiszę ci piosenkę...

nie mogę zasnąć zamknięta w milionach myśli w zwolnionym tempie przesuwających się w głowie... 
jedna z nich, to że powinnam napisać ci piosenkę
leciałoby to jakoś tak:
''czemu jesteś taki głupi, 
głupi jak but
jak sklep obuwniczy,
nie mów do mnie 
bo twoja głupota przekracza limit mojej dziennej dawki leków''... 

hm.. muszę jeszcze popracować nad tekstem chyba...