16 stycznia 2010

Podsłuchane ........



Nieletenia własnie pokłóciła się z ojcem...
żałośnie wyje w poduszkę, odmówiła jedzenia obiadu (czyli jest powaznie, bo żarełka, to moje małe, to nigdy nie odmawia), i jęczy....
słysze, ze jakies tam tłumacznia idą, jak również uparte Nieletniej: ''nie chcę z tobą gadać''
nie będę się wtrącac, jak się poszarpali to i się odszarpią...........
..................
..................
jeczęnie ustało, natomiast głośne szlochanie w toku....
..............
...............
szloch się zmiejszył
słysze jakies mruczenie męża
że on zawsze jakoś tak niewyraźnie gada, nic nie słysze, a ciekawam
Nieletnia : ''a co jest na obiad?''
znowu Zaobrączkowany mruczy
i Nieletnia, z łaską w głosie : ''no dobra, zjem''
...................
.....................
tłuką talerzami w kuchni...
kurczakem pieczonym pachnie
chyba sie już pogodzili, bo szczebiotanie dziecka słysze...
...............
nie wychodze z pokoju, bo wiem, że oni tam mają dobroci...
ja sobie wodę popijam..
niskokaloryczna i bez tłuszczu...


Brak komentarzy: