16 września 2011

Humor




Nastrój mi jakoś nie dopisuje. Złość ,bliżej niesprecyzowana ,mnie ogarnia , nie wiem za co i czemu. Żal mam do siebie i do niego, do wszystkich o wszystko.
Taki czas wypominków. I jakieś głupie myśli mam… uciekam, bo od głupoty trzeba jak najdalej…

I czemu tyle we mnie nieuzasadnionej złości?
 A może uzasadnionej, bo jak o tym myślę, to zdaje mi się, że mam prawo się złościć. Więc będę!
Bo jestem istotą ludzką, która oprócz uśmiechania się ma prawo wykrzywić twarz w kapryśnym, złośliwym wymiarze. O właśnie tak!!!!

Położę się spać z fochem całkowitym o zupełne nie- wiadomo -co, bo akurat mam na to ochotę...

Oprócz tego mam ochotę na wiele innych rzeczy, poczynając od krótkiej wizyty w kuchni by zobaczyć czy w lodówce jest światełko i przy lodówkowym oświetleniu skorzystać z dobrodziejstw na półkach się znajdujących, nie mam pojęcia co tam robi czekolada, ale jest...
właściwie już jej nie ma...

humoru mi nie poprawiła....


Powinnam już spać... może jak się obudzę mój nastrój ulegnie zmianie?

2 komentarze:

Iza pisze...

Czekolada nie działa..... nie ruszaj jej już:)

Edyta pisze...

po skonsumowaniu kilku kostek , zauważyłam, że rzeczywiście efektu zero...
natomiast dobrze działa na wagę... baaardzo dobrze... od razu jej się podnosi radośnie czarne cyferkowe cuś...