2 lutego 2016

chrapie chrapacz...

czasami chciałabym tak móc zasypiać jak taki ten, co tylko głowę i już chrap, chrap.. a ja sobie tu lezę i się męczę , bo spać za cholerę nie mogę. a o 6 rano do pracy.. i jak? jak ja mam wstać? no niech ktoś mi powie jak ja mam być przytoma o 6 rano?? he??? a obok chrapie chrapacz i mam ochotę go poduszką w łeb walnąć... albo... no nie, dusić nie będę... kopne może lekko i udawać będę, ze nie ja...
nie ma lekko...

Brak komentarzy: