4 lutego 2009

pod skosem

zasiadłam przed komputerem i piszę,
że mnie głowa boli,
że zmęczona jestem,
że byłam u lekarza,
że ludzie mają wieksze problemy,
że wypiłam za dużo kawy,
że dziś nawet łóżka nie pościeliłam,
że dziecko zakatarzone,
że sie objadłam ryżem z puszki,
że nie ugotowałam obiadu,
że nie dostałam czeku,
że mąż woli mecz niż żonę,
że wciąż nie moge schudnąc,
że sie denerwuję...
bo zasiadłam przed komputerem i piszę, ale mam krzesło krzywe
i to wszystko jakieś dzisiaj pod skosem....

a może to tylko mój krzywy nastrój.....

Brak komentarzy: