Kiedy wszystko
się pierodoli...
Jest prawie
pierwsza w nocy. Dom pachnie pustką.
Na kieliszku wina leniwie
spływają krople... ‘’za dużo lodu’’- myślę...
i dlaczego piję wino z lodem??
Ręką ścieram nadmiar wody ze
szkła.
Papieros pali
się spokojnie.. tuz obok mnie. Nawet nie biore go do ręki.
Zaciągam się samym zapachem.
Zamykam oczy.
Cisza ogarnęła mieszkanie.
Dusi mnie.
Nic już nie
rozumiem.
Gdzieś żle skręciłam... może powinnam zawrócić?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz