Ostatnie 3 dni spędziłam z Zaobrączkowanym i Nieletnią na niedalekich podróżach.
W tym roku nie uda nam się nigdzie wyruszyć na urlop zatem postanowiliśmy sobie zrobić krótką przerwę...
Zwiedzaliśmy nadmorskie miasteczka...
Southampton, Lepe (New Forest) , Bournemouth...
To trzecie najbardziej mi się podobało...
Kilka zdjęć z naszych podróży
Wieczorem Marina, Ocean Village, Southampton
Prosto u wyjścia z naszego hotelu... Pięęęknieeee....
A tu za dnia...
Lepe, New Forest.
Widoczki i my :)
Bournemouth
A ci ''panowie'' pomieszkują w oceanarium w Bournemouth
Dziś za namową Zaobrączkowanego podjechałam do sklepu z antykami...
I udało mi się za grosze kupić fajne filiżanki z talerzykami i do tego mini łyżeczkę :)
za całość zapłaciłam 3 funty!! Co mnie zszokowało, bo tyle miała kosztować jedna filiżanka, ale pan powiedział, że nie ma kompletu tego niebieskiego i brakuje talerzyka i juz stan nie jest bardzo dobry, to dostałam gratis.
Może chciał się po prostu pozbyć.. mi nie przeszkadza. Stan dla mnie jest ok. wymyłam, wytarłam i choć kolor niebieski już lekko wyblakły to moim zdaniem tylko uroku dodaje a nie odbiera.
Jutro robię sernik z jagodami... będzie herbatka w filiżance i ciasto serwowane na nowym talerzykowym nabytku... uuuu.....
Długi weekend przed nami... W planach (jeśli pogoda pozwoli) wyjazd nad morze i wycieczka za Londyn do sklepu z antykami... ale będzie fajnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz