zdenerwowała mnie taka jedna... taka co to myśli, że śmietnik to ozdoba pokoju a śmieci się rzuca na podłogę... a ja jestem od tego by to podnosić.
do swojego chłopa narzekam i złośliwościami daję:
- no naprawdę, co za babsztyl, żeby jej tak zarosła..no wiesz co! i żeby ją tak dupa swędziała cały czas, żeby jej się chciało a każdemu na jej widok opadał, żeby jej tak stado przelatujących patków gniazdo z gówna na łebie zrobiło, żeby... żeby tak.....(szukam dalej w głowie odpowiednich życzeń)...chwila ciszy...
- żeby tak się.... osrała...
wciął się dumnie w mój wywód, w pełnym zrozumieniu mojej frustracji
to się nazywa wsparcie :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz